WSKG MTB Team

Siudek

Szukam chętnego śmiałka na 24-ro godzinny objazd Kujaw i Mazur. Proponuję termin ok. 7 lipca. Chętnie cyknąłbym traskę w okolicach 22 czerwca (przesilenie letnie - najdłuższy dzień w roku), ale mam w tym terminie ostatnie egzaminy. 05 lipca chcę się bronić na PWSZ - jestem wolny dopiero po tym weekendzie. Start - 4 rano, meta - 24 h później. Walimy na całego, aczkolwiek turystycznie. Powinno wedle moich sił paść ok. 320 km. Kto? Także szoszoni mile widziani. Cool

Ł O S I U

czy nie praktyczniej byłoby wystartować wieczorem jak się zaczyna zciemniać?
pobudka i powrót koło 4 troche rozbija cały zegar biologiczny

jadąc wieczorem po prostu nie kładziesz się spać tylko wsiadasz na rower a najmniej przyjemną, nocną jazdę masz za sobą na początku wyprawy, reszta jazdy za jasności i po wycieczce kładziesz się spać o normalnej porze

po 20h będziesz wycięczony, a nocna jazda wymaga od organizmu najwięcej energii na ogrzanie i koncentracje, więc również ze względów bezpieczeństwa warto się nad tym zastanowić

Radek

Cos ciekawego i godnego uwagi Sławku.Ja we Wrzesniu w 7h 40 min dałem rade zrobic 204 na MTB opony 2.1 ale po szosie i nie sam,więc mysle ze 15max 18 godzin styknie do zrobienia 320 km.
Jest jakis wstępny oficjalny termin czy pogoda rozdaje karty?

Siudek

Pogoda na pewno będzie musiała być na mur beton. Ja też mam zamiar pomknąć na rowerze "góralskim", z tym że na oponach 1.5. Co do moich osiągów: 23-07-2004 zrobiłem 270 km w 16 h. (około 70% asfaltu, reszta mniej lub bardziej twarde szutry i inne drogi gruntowe).
P.S. Łosiu, masz chyba rzeczywiście rację co do godziny wyjazdu. Zaczynam to trawić tak na zimno i rzeczywiście, w nocy chyba nie ma sensu kimać, tylko trzeba sie powoli bujać do przodu. Wcześniej myślałem o przycięciu komara tak powiedzmy na 4 h. ok. 22. Ale wyobrażam sobie jaką musiałbym stoczyć walkę ze sobą, żeby rano dokulać jeszcze kilka godzin.

Kasia

Fajny pomysł. Wstępnie pisze się na to Very Happy

Aczkolwiek jeszcze nie wiem kiedy dokładnie jadę do Chorwacji na małe wakacje Very Happy

Pewnie znów musiałabym dojechać.. więc miałabym więcej o te 90-100 km Very Happy

Radek

Nie no jak będzie Kachna grzeczna to się cos wymysli Wink

Sławku chcesz "oszukiwac" na oponkach 1.5? Confused

Ja obiecałem sobie ze innych w levelu jak Schwalbe 2.1 nie załoze,fajnie się na nich po wszystkim smiga i ten odgłos gdy na liczniku 40 km/h i więcej, aco do pory wyjazdu to mi wszystko jedno

Ł O S I U

Siudek

No Łosiu, szacunek. Shocked

Dzięki za kolejny materiał do przemyśleń. A z drugiej strony, skąd u takiego młodego człowieka taki bagaż rad? Wink

P.S. Spoko! Jaja sobie robię. Ale jak widzisz jest już pewien odzew, to cieszy. Kasia, Radek - będziemy w kontakcie.

GIENIO

Propozycja bardzo ciekawa- jakieś konkrety co do trasy? Rozumiem że założenie jest takie aby w ciągu 24h zrobić jak najwięcej kilometrów?

Siudek

Celem jest pokonanie jak najdłuższego dystansu w ciągu 24 h w sympatycznym towarzystwie + oczywiście liczą się atrakcyjne turystycznie tereny. Stąd pomysł o pętelce powiedzmy: Włocławek - Toruń - Golub razem z Dobrzyniem Wink

- Rypin - Dobrzyń n/W - Włocławek pewnie z wariantami wydłużającymi dystans powyżej 320 km.

Kasia

+ moje 90 km... hmmm ciekawe Wink

Siudek

Możemy zrobić kółko w drugą stronę, zahaczyć o Płock, czy jakoś tak Wink

, zobaczymy. Fajnie, że montuje się załoga. Będzie raźniej.

Radek

Najwazniejsze ze to ma byc turystyka,ja ze swojej strony bym sugerował jednak wstac przed kurami i ruszyc z piskiem koło 4-5 Cool

W nocy jazda moim skromnym zdaniem jest troszke bez sensu,spada mocno nasza wydolnosc psycho-fizyczna bez względu na poziom naszego przygotowania,dodatkowo podrazniony jest układ nerwowy bo zakłócamy jego naturalny biologiczny zegar.
No warto pomyslec o zabraniu Kaski po drodze czy jakos tak,mysle ze tu będziemy zgodni.
Temat trzeba obgadac koniecznie juz na zywo,co mam nadzieje szybko sie stanie,swietny pomysł Sławku

Moluś

Jak tylko mi zdrowie pozwoli to piszę się na ten wypadzik, byle nie kolidował z maratonem.
W ramach treningu proponuję w weekend majowy (dzień do uzgodnienia), wyjazd do Lidzbarka (100km w jedną stronę).
Można śmiało wymieszać trasę (szosa-szutry), jak znajdę chwilkę to oblukam to na mapce.

Siudek

Wchodzę w to jak w dym Moluś! Cool