WSKG MTB Team

Moluś

A ja z jednej strony trochę żałuję, że swej wieśniackiej dupy nie zabrałem na Kukawy.
Z drugiej strony uniemożliwiły mi to moje wieśniackie SHIMANOWSKIE przerzutki Very Happy

, które brykają po trybach jak im się podoba. Jutro rowerek jedzie do serwisu, niech robią z nim co chcą, ponieważ na Otwock musi być gotowy.

PS. GRATULACJE dla Tomka i Pawła za organizację, a przede wszystkim za chęci. Domyślam się że wielu z nas ich zawiodło ale było to głównie spowodowane późnym ogłoszeniem terminu zawodów. Takie imprezki moim zdaniem powinno ogłaszać się przynajmniej 1 miesiąc wcześniej.

Tomek

Z tymi terminami masz Tomek trochę racji. Głównie zawiodło nas Pawła zdrowie. Podobnie było z Robertem który miał nam pomagać. Termin był ogłoszony za póżno, ale nie chciałem odkładać imprezy bo musiałbym to zrobić z półtora miesiąca. Mam teraz 5 maratonów co tydzień. Poza tym chcieliśmy zacząć nawet z niedociągnięciami na których się uczymy i nabierać doświadczenia. Następna edycja będzie lepsza i ogłoszona sporo wcześniej. Nie ma się co spierać o udział. Każdy robi co może, a jest przecież jeszcze bardzo wcześnie w sezonie.

Jarek

Tomku - żadnych tam obiekcji - ja sam sobie winien, że trasę pomyliłem, bo gdybym był szybszy to bym was widział - zatem zaszczytne ostatnie miejsce to ja mam ! sam wiesz, że dla towarzystwa jechałem z Tobą ostatnie 7 km - gratulacje dla Ciebie 32-34 km/h - jesteś doskonale przygotowany do sezonu !!! Podziękowania dla Ciebie i wszystkich szoszonów za pomoc w imprezie ! Rebe Beata Łukasz - DZIĘKUJE ! rowerowanie ponad podziałami - tak trzymać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tomek

Jarku, ani żadnych żalów, nie popełniają błędów tylko Ci co nic nie robią. Reprezentujesz swoją postawą to co najlepsze w kolarstwie. Myślę że będziemy się rozumieć bardzo dobrze.