WSKG MTB Team

Ł O S I U

W nocy ze środy na czwartek (23-24.06) odbyła się pierwsza edycja imprezy "Kwiat Paproci", której organizatorem jest Red Bull

nie zabrakło nas tam
wystartowaliśmy w kategorii TEAM, po za tym była klasyfikacja solo mężczyźni/kobiety

formuła imprezy-jazda od zmierzchu do świtu (ponad 7h)
pętle 8km

imprezę potraktowaliśmy poważnie i było to widoczne w strefie zmian, gdzie rozłożone mieliśmy swoje stanowisko (narzędzia, części zapasowe, trenażer z wpiętą szosą, stojaki na rowery i mnóstwo "koksu")

do walki na trasie stanęli: Wyżlic Michał z Krzyśkiem Brzuzkiem
pomoc techniczna (i każda inna możliwa): Zuza i ja

to było nasze pierwsze doświadczenie tego typu - pierwszy raz w nocy i pierwsza sztafeta, mimo to udało nam się wszystko w 100%

po krótkiej rozgrzewce jako pierwszy na trasę ruszył Krzysiek, później kolejno każdy na 15' przed swoją zmianą rozgrzewał się na trenażerze a po zjeździe z ostatniej rundy robił rozjechanie

Chłopaki prezentowali dobrą i równą dyspozycję przez cały wyścig i - co cieszyło - apetyt ich nie opuszczał, dzięki czemu byli w stanie po 6 godzinach urwać jeszcze kilka cennych sekund... nasi zawodnicy pili ponad 1L/h różnych płynów (woda, izotonik, vitargo, kisiel) do tego pochłonęli znaczną ilość (nie liczyłem) bananów, batonów, żeli, gutarów i innych magnezów

mieliśmy świetnie dograne zmiany, najszybsze ze wszystkich teamów... cała procedura zajmowała nam 15-20'' a nie wystarczyło klepnąć kolegę w tyłek.. zmieniający się zawodnicy musieli pokonać dodatkowo po 30-40m, do tego trzeba było przepiąć chipa-był jeden na zespół (to zdanie należało do mnie)

nie obyło się też bez drobnych potknięć, które nie miały jednak wpływu na wynik końcowy... najpierw złapaliśmy kapcia na 2h przed startem w rowerze...szosowym:P... Na trasie obyło się bez problemów technicznych... na pierwszej rundzie Krzysiek skleił glebę ale szybko się pozbierał, przy jego pierwszej zmianie nocnej coś dziwnego działo się z lampami-wszystko wcześniej sprawdzane i było ok więc pojawił się niepokój bo zapasowych nie było a to 2h jazdy dopiero była-nic dziwnego później już się nie działo na szczęście...później - co było do przewidzenia - Krzyśkowi zaczęły doskwierać skurcze, nie były jednak na tyle uciążliwe by znacząco pogorszyć jakość jazdy-jeśli dodamy do tego kontakt Michała z Drzewem to mogliśmy stracić nie więcej niż 2min

podsumowując - start uważam za bardzo udany, zajęliśmy 5 miejsce na 30 teamów, a nagrody przyciągnęły nie byle kogo... przed nami uplasowali się: 4. Dobre Sklepy Rowerowe-Author, 3. Subaru Trek Gdynia (okrążenie przewagi), 2. Corratec Team (2okrążenia przewagi), 1. Mróz Active Jet (3 okrążenia przewagi)

poniżej w zarysie cały wyścig w naszym wykonaniu

Gl3ba

Gratuluję Wam chłopaki, jak zawsze wszystko Wam wyszło super Smile

Ciekawy wyścig swoją drogą Very Happy

Tak sobie myślę.. Jakie mieliście oświetlenie? Ja z Jakubem mamy zamiar wystartować w Mazovia 24h i może dałby radę pożyczyć lampecki? Smile

Krzysiek B.

W tym wszystkim nie można pominąć roli Zuzy i Michał pomogło nam to bardzo dużo,bo my po za jazdą na rowerze nie robiliśmy nic tam:)Wszystko było wzorowo przeprowadzone.
Co do wyścigu "dobre sklepy rowerowe "były spokojnie w zasięgu a byli wystawieni w dobrym składzie (Paweł Wiendlocha, Piotr Wilk),Treki nam trochę odjechały ale kto wie co by było jak by się zastosowało inną taktykę ze zmianami.Średnia z wyścigu jak na noc i dwa tzry podjazdy i jeden podbieg wyszła przyzwoita też fajna ponad 31km/h Laughing

Andrzej mtb

Tutaj relacja wraz z nagraniem video:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gl3ba

Na filmie w 10 s przez mate przemyka/przelatuje/miga Krzysio Smile